NAZYWAM SIĘ
lili
PRZEBYWAM W
Fundacja na rzecz bezdomnych i skrzywdzonych zwierząt OLEŚNICKIE BIDY
Mówią, że jestem matką na medal... Trafiłam do azylu w szczycie "kociego sezonu", razem ze swoimi dziećmi - sztuk 4. Po paru dniach dostałam pod opiekę mniejsze maluchy, które nie miały tyle szczęscia i zostały bez mamy. Ale wykarmiłam jak swoje. Trochę było tych dzieciaków, ale wolontariusze pomagali jak mogli. Teraz dzieciaki wychowane i mogę zająć się sobą - szukam domu. Jestem Lili.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: